Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Marthin z miasteczka Poznań. Mam przejechane 14093.83 kilometrów w tym 245.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 63 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Marthin.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:945.69 km (w terenie 2.00 km; 0.21%)
Czas w ruchu:31:10
Średnia prędkość:30.34 km/h
Maksymalna prędkość:50.95 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:63.05 km i 2h 04m
Więcej statystyk
  • DST 70.26km
  • Czas 02:15
  • VAVG 31.23km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Fanti GO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spontan. Kutno. 4000km w 2009r.

Czwartek, 9 lipca 2009 · dodano: 09.07.2009 | Komentarze 3

W pół do szóstej (po południu ;p) dzwoni Patryk. Ma zamiar pokręcić lajtowo gdzieś po mieście, ewentualnie przystaje na moją propozycję przejechania TURYSTYCZNIE około trzydziestu maksymalnie czterdziestu kilometrów. Plan nie wypalił. Na mieście spotkaliśmy jakiegoś rowerzystę-kolarza Michała z Kutna na kolarce. A co tam. Pojedziemy sobie do Kutna, 35km w jedną. I pojechaliśmy. Objechaliśmy miasto, chwilę posiedzieliśmy i do domu z powrotem krajową '2'. Później jeszcze lekki rozjazd po mieście u nas, w Kłodawie.

Kutno © Marthin


Kutno. rynek, kościól © Marthin


Patryk. Spogląda... ale na co? © Marthin




  • DST 119.02km
  • Czas 03:50
  • VAVG 31.05km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Fanti GO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo lajtowo. Konin, Ślesin, Sompolno

Wtorek, 7 lipca 2009 · dodano: 09.07.2009 | Komentarze 0

Patryk podrzucił pomysł by pojechać do Konina, ja opracowałem trasę na mapie i we czterech pomknęliśmy szosowo.


Kategoria >100 km, Szosa, Towarzysko


  • DST 113.81km
  • Czas 03:47
  • VAVG 30.08km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Fanti GO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsza setka w Lipcu. Lubstówek.

Poniedziałek, 6 lipca 2009 · dodano: 07.07.2009 | Komentarze 0

W południe wybrałem się na Sobótkę, żeby się dowiedzieć kiedy będzie robota przy zbiorze wiśni. Okazuje się, że dopiero w pierwszym tygodniu sierpnia. Po dwóch kilometrach zaczęło kropić. Nie na tyle jednak mocno, żebym się wrócił. Zjadłem obiad, wskoczyłem w rowerowe ciuszki i pognałem do Lubstówka nad jezioro. Oczywiście pomiędzy jedną jazdą, a kolejną minęło około półtorej godziny. W Babiaku po 40minutach jazdy zaczęło lać. Początkowo schroniłem się pod drzewem, jednak po chwili zmądrzałem i wszedłem do spożywczaka. Deszcz jednak nie ustąpił w pełni. Kropiło, mżyło, ale dało się jechać. W momencie asfalt zaczął parować, zrobiło się cieplej. Radia na rowerze mogę słuchać jedynie na pełnej głośności, w innym razie charczy, buczy, itp. Dobre i to. Uprzyjemnia samotną jazdę i to bardzo. w Lubstówku zawitałem do znajomych, zostałem tam mile ugoszczony. ^^ Herbatka, itp. Posiedziałem tam pewnie ponad godzinkę, pokręciłem trochę po lesie. Tak, na kolarce. W piachu rzuca niemiłosiernie, ale da się jechać. Na szczęście kapcia nie złapałem, choć tego obawiałem się najbardziej. Woda w jeziorze wydawała się ciepła. Wracając do domu miałem kilka wariantów jeśli choć o długość drogi powrotnej. Wybrałem dłuższą drogę, przez Sompolno i Izbicę. Dziś po drodze znalazłem 7 nakrętek od Pepsi. Za 8 takich dostaje się doładowanie na telefon za 10zł. To nie żadna ściema. Dziś z rana na telefon wpłynęło 10zł, jutro jak pozyskam jeszcze jeden kod, będzie to samo. Szkoda, że promocja trwa tylko do końca sierpnia.

Luboniek. Zachód słońca. © Marthin


Las. Lubstówek. © Marthin


Fanti © Marthin


Las. Jezioro. Lubstówek. © Marthin


Kategoria >100 km, Samotnie, Szosa


  • DST 51.95km
  • Czas 01:39
  • VAVG 31.48km/h
  • VMAX 47.10km/h
  • Sprzęt Fanti GO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening ZSP-K; cel Izbica

Piątek, 3 lipca 2009 · dodano: 09.07.2009 | Komentarze 0

Znów nie było chętnych na dzisiejszą jazdę. Pojechałem więc z panem Jurkiem (dyrektorem ZSP). Ostatnio często jeżdżona traska, Kłodawa-Przedecz-Izbica-Brdów-Kłodawa.




  • DST 93.88km
  • Czas 03:11
  • VAVG 29.49km/h
  • Temperatura 52.0°C
  • Sprzęt Fanti GO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burzowo i gorąco!

Czwartek, 2 lipca 2009 · dodano: 09.07.2009 | Komentarze 0

Z rana, jak to ostatnio bywa pobiegałem trochę, coby się dobudzić i mieć energię na resztę dnia. Po dwunastej, właściwie to można powiedzieć że po południu, ale to raczej w południe pojechałem w stronę Sobótki, by rozejrzeć się trochę po okolicy. Dawno tam nie jeździłem. Szukałem sadu z wiśniami, ale jakoś umknął gdzieś mojej uwadze. :P Chciałem gonić autobus, ale ze względu na dziury w drodze odpuściłem sobie. Przejechałem przez Sobótkę Starą i Sobótkę Nową, po czym wróciłem do punktu wyjścia. Do domu już tylko 8 kilometrów. Jadę, spoglądam w prawo, widzę w oddali wielką ścianę deszczu. Dookoła trzaskają pioruny, jednak jeszcze przyświeca słońce. Nagle, z naprzeciwka woła do mnie jakiś chłop, że jak pojadę kawałek dalej to wbiję się w wielką ulewę. Zamieniliśmy kilka słów, przejechałem przez granicę niedeszcz-deszcz i schowałem się w sklepie. Ulewa trwała około dziesięciu minut, potem już tylko kropiło. Nie miałem potrzeby, by dłużej czekać, więc pojechałem dalej. Przyjemnie tak jechać w cieplutkim deszczu. ^^

Po południu, coś koło w pół do piątej pojechałem z Piotrkiem na małą przejażdżk ę.

8km do domu © Marthin


Pada © Marthin


Rower. © Marthin